Józef Teodor Konrad Korzeniowski (Joseph Conrad), pisarz, urodził się 3 grudnia 1857 roku w Berdyczowie (obecnie Ukraina), zmarł 3 sierpnia 1924 w Oswalds, pod Canterbury, w południowo-wschodniej Anglii.
Joseph Conrad-Korzeniowski: syn polskich patriotów, człowiek trzech kultur, wielki pisarz angielski i Europejczyk.
Konrad Korzeniowski, znany później całemu czytającemu książki światu jako Joseph Conrad, urodził się 3 grudnia 1857 roku w Berdyczowie, na dzisiejszej Ukrainie. Był synem Apollona Korzeniowskiego, poety, tłumacza i wybitnego działacza niepodległościowego. To właśnie ojciec Conrada, Apollo Korzeniowski założył w Warszawie podziemny Komitet Ruchu, który stał się zalążkiem Rządu Narodowego, kierującego później Powstaniem Styczniowym 1863 roku. Jesienią 1861 roku ojciec Conrada został aresztowany przez władze rosyjskie. Conrad wspominał po wielu latach, że jego "świadome życie" zaczęło się właśnie na dziedzińcu warszawskiej cytadeli, dokąd czteroletni chłopiec, razem z babką, przynosił paczki z żywnością dla ojca.
Oboje Korzeniowscy, matka i ojciec, zostali skazani na zesłanie do Wołogdy, w północnej Rosji. Z tego okresu pochodzi zdjęcie małego Konradka, tak na odwrocie podpisane:
"Ukochanej Babuni, która mi pomogła biednemu Tatkowi ciastka do więzienia posyłać - wnuczek Polak-katolik i szlachcic Konrad."
Kiedy chłopiec miał osiem lat, zmarła jego matka. Ojciec został zwolniony z zesłania, kiedy już był śmiertelnie chory. Sierota Konradek wychowywał się przez parę lat we Lwowie i Krakowie.
Był chorowity; kiedy miał lat siedemnaście, wysłano go do Francji, gdzie zaczął pracę marynarza.
Nie był emigrantem z wyboru, ale z konieczności. Jako poddany rosyjski i syn skazańców zobowiązany był do długoletniej służby wojskowej w armii carskiej. W roku 1878 odmówiono mu przedłużenia paszportu. Nie mógł więc już służyć w marynarce francuskiej; przeniósł się do brytyjskiej - bo Anglików, którzy potrzebowali załóg dla swoich niezliczonych statków, dokumenty nie interesowały. I tak w wieku lat dwudziestu zaczął poznawać język, w którym napisał później książki, stanowiące dziś chlubę literatury angielskiej.
Rozpoczął równocześnie karierę marynarza brytyjskiego, uwieńczoną dyplomem kapitańskim. Była to dla Polaka kariera niezwykła; a jakie miewał kłopoty ze swoim pochodzeniem, o tym świadczy choćby fakt, że w jego dokumentach nazwisko Korzeniowski jest zapisane na trzynaście różnych sposobów! Pływał - zwykle na żaglowcach - przez kilkanaście lat po morzach i oceanach całego globu.
Pierwszą swoją powieść, Szaleństwo Almayera, ogłosił w roku 1895. Stał się więc pisarzem dopiero w wieku całkiem dojrzałym. Wkrótce potem ożenił się z Angielką i osiadł na stałe na wsi niedaleko Londynu.
W ciągu następnych lat trzydziestu napisał jeszcze czternaście powieści i osiem tomów opowiadań. Zasłynął jako pisarz morski i takie utwory, jak 'Murzyn z załogi "Narcyza"' i "Tajfun", są uważane za czołowe osiągnięcia literatury marynistycznej. Nikt tak wspaniale, jak Conrad, nie potrafi pisać o zdradliwych urokach morza i o ciężkiej pracy marynarzy.
Jednakże akcja większości utworów Conrada nie toczy się na wodzie. Tłem dla nich są kraje Dalekiego Wschodu, także Afryka i Ameryka Łacińska, najczęściej jednak Francja, Anglia i różne kraje Europy. Bohaterami jego książek są Anglicy, Francuzi, Włosi, Niemcy, Polacy, Norwegowie, Hiszpanie, Holendrzy. Właśnie z tego względu można Conrada nazwać pisarzem prawdziwie europejskim, bo podejmuje w swoich książkach tematy ważne i typowe dla naszego kontynentu.
Najbardziej znaną, zwłaszcza w Polsce, powieścią jest "Lord Jim": książka o oficerze marynarki, który opuścił powierzony sobie statek; rzecz o utraconym i odzyskanym honorze. Ukazała się w roku 1900 - i jest jednym z kluczowych dzieł światowej prozy XX wieku: kunsztownym w budowie, fascynującym przez postać głównego bohatera, który wyrasta do rozmiarów mitycznych. "Nostromo", wielka opowieść o Costaguanie, fikcyjnej republice południowo-amerykańskiej, cieszy się reputacją czołowego dzieła angielskiej prozy i jednej z najświetniejszych powieści politycznych w tym języku. Powieściami politycznymi są także "Tajny agent", gdzie bohaterem jest rosyjski agent, organizujący akcje terrorystyczne w Londynie oraz "W oczach Zachodu", z akcją w Petersburgu i Genewie, opowieść o zdradzie i szpiegostwie, o zderzeniu się okrutnej rosyjskiej autokracji z niemniej okrutną rosyjską rewolucją.
Już te kilka zdań pokazuje bogactwo tematów w twórczości Conrada. Ale jest tych tematów znacznie więcej. Na przykład "Jądro ciemności" opowiada o okrucieństwie kolonializmu i o białym nad-człowieku, który swoją "misję cywilizacyjną" w Afryce zmienił w bezwzględny i barbarzyński terror. Jądro ciemności jest jednym z najbardziej znanych utworów literatury nowoczesnej, analizowanym przez miliony studentów na całym świecie i przetwarzanym w postaci filmów.
Joseph Conrad-Korzeniowski był człowiekiem trzech kultur: polskiej, francuskiej i angielskiej. Poruszał się zresztą swobodnie również po obszarach innych kultur europejskich. Z własnej ojczyzny wyniósł znajomość naszej literatury, przede wszystkim wielkich romantyków (jego ulubionym poetą był Słowacki, "dusza polskości", jak go określił), a także typowe motywy wierności, zdrady, obowiązku i honoru. Drugim jego językiem był francuski. Wielcy francuscy pisarza-realiści, jak Flaubert i Maupassant, byli dla niego głównymi wzorami literackimi. Conrad znał też doskonale historię Francji; rzecz może zabawna, ale akcja jego utworów rozgrywa się nawet częściej we Francji, niż w Anglii. Stał się klasykiem angielskiej prozy, chociaż jego angielszczyzna nosi wyraźne ślady wpływów polskich i francuskich. Conrad do końca życia mówił po angielsku z bardzo silnym obcym akcentem, trochę polskim, trochę francuskim.
Syn polskich patriotów, bardzo bolał nad faktem braku niepodległości swojej ojczyzny. Miał wyrzuty sumienia, że żyje z daleka od niej. Kiedy Polska odzyskała niepodległość w roku 1918, napisał pełne przejęcia szkice o "zbrodni rozbiorów" i odbudowie państwa polskiego. Kiedy Polska walczyła z najazdem bolszewickim w roku 1920, apelował gorąco o udzielenie jej pomocy.
Ale z dzisiejszej perspektywy, perspektywy grudnia 2002 roku, może najciekawsze są poglądy Conrada na jedność europejską. Otóż w roku 1905 w szkicu "Autokracja i wojna", w którym przepowiedział rychły wybuch pierwszej wojny światowej, nakreślił wizję "Europy bez granic", Europy opartej na wspólnych instytucjach. Tylko taka Europa może, jego zdaniem, zmniejszyć niebezpieczeństwo imperialnych agresji ze strony tak silnych państw, jak Niemcy. I tylko taka Europa, "zbudowana - cytuję - na fundamentach mniej kruchych, niż interesy materialne" może zapewnić trwały pokój między narodami naszego kontynentu.
Możemy więc śmiało powiedzieć, że ze wszystkich pisarzy, jakich wydała Polska, Joseph Conrad-Korzeniowski był pisarzem najbardziej europejskim. Także w tym sensie, że już sto lat temu rozumiał to, czego dzisiaj się uczymy: wspólnota europejska jest najlepszym zabezpieczeniem wszystkich naszych bogatych i różnorodnych kultur narodowych.