Małgorzata Czyńska
- Napisał Ewa Dąbek
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
- Dział: Literatura piękna dla dorosłych
- Czytany 4324 razy
- Wydrukuj
W dwudziestoleciu Maję Berezowską i jej śmiałe rysunki prześladowały bigotki, po 1945 roku – ideolodzy socrealizmu. Ona sama zupełnie się tym jednak nie przejmowała. Rysowała nawet w Ravensbrück. Jej modelkami były współwięźniarki i strażniczki. Tym pierwszym dodawała ducha, drugie traktowała koniunkturalnie.
Urodzona w belle époque, współtworzyła artystyczny mit dwudziestolecia. Przyjaźniła się z malarzami i poetami. Z Karolem Szymanowskim wymieniali pełne czułości listy. Zawsze otaczała się pięknymi ludźmi, pięknymi przedmiotami i kwiatami. I w twórczości, i w życiu pozostawała wierna sobie i swojej sztuce. Poczucia humoru nie traciła nawet w szarej powojennej rzeczywistości.
Małgorzata Czyńska opisuje kobietę, której los to materiał na porywający serial.