Jadwiga Zamoyska. Jan Matejko

Patroni roku 2023
Jadwiga Zamoyska.
W roku 2023 upłynie sto lat od śmierci Generałowej Jadwigi z Działyńskich Zamoyskiej (ur. 4 lipca 1831 w Warszawie, zm. 4 listopada 1923 w Kórniku) – współtwórczyni Fundacji Zakłady Kórnickie, zaangażowanej społecznie patriotki, służebnicy Bożej, poliglotki, autorki spójnego systemu pedagogicznego, wyprzedzającej epokę metodologii prowadzenia projektów i założycielki pierwszej w Polsce zawodowej szkoły gospodarstwa domowego.
Była córką Tytusa Działyńskiego i Gryzeldy Celestyny z Zamoyskich. Ojciec, wybitny mecenas sztuki i bibliofil, wpoił jej patriotyzm, umiłowanie tradycji, pasję naukową, a także tolerancję, upór, niezależność w myśleniu i działaniu oraz krytyczny dystans wobec rzeczywistości; matka była dla niej źródłem inspiracji związanych z podejmowaniem inicjatyw edukacyjnych i duchową przewodniczką. Pierwsze lata życia Jadwiga spędziła w galicyjskich Oleszycach; od 1848 przebywała w odzyskanym przez ojca Kórniku. Kształciła się w domu pod kierunkiem prywatnych nauczycielek, Wandy Żmichowskiej i Angielki Anny Birt. W 1852 wyszła za mąż za swojego wuja, generała Władysława Zamoyskiego, polityka konserwatywnego związanego z Hotelem Lambert. Przeniosła się do Paryża. Jako Generałowa była wierną towarzyszkąi partnerką męża w służbie na rzecz ojczyzny. W czasie wojny krymskiej dwukrotnie towarzyszyła mu w misji na Wschodzie, pomagała w działalności politycznej w Stambule i Bukareszcie, uczestniczyła w wyjeździe do Wielkiej Brytanii. Brała udział we wszystkich formach działalności politycznej męża – korygowała artykuły i przemówienia generała, zbierała wycinki prasowe dotyczące spraw polskich, przepisywała i redagowała korespondencję, i – co szczególnie znamienne po uwzględnieniu realiów kulturowych dziewiętnastowiecznej Turcji i zwyczajów epoki – była tłumaczką języka tureckiego podczas prowadzonych przez męża rozmów dyplomatycznych.
Po śmierci męża w 1968 roku pozostała we Francji i zbliżyła się do zakonu oratorian. Zainspirowana przez nich ideą tworzenia stowarzyszeń religijnych bez obowiązkowych ślubów zakonnych, postanowiła założyć „szkołę życia chrześcijańskiego”. Po przejęciu dóbr kórnickich przez jej syna – Władysława Zamoyskiego, powróciła do Kórnika w 1881 roku, by 24 czerwca 1822 założyć tam Szkołę Domowej Pracy Kobiet. W 1885, objęta tzw. ustawami bismarckowskimi, została wydalona z Prus jako obywatelka Francji. Szkoła została wówczas przeniesiona kolejno: do Lubowli na Spiszu i Kalwarii Zebrzydowskiej, by ostatecznie znaleźć swe miejsce w zakopiańskich Kuźnicach, nabytych przez jej syna z pobudek patriotycznych w 1889 roku, podczas słynnej licytacji dóbr zakopiańskich.
Szkoła Jadwigi Zamoyskiej cieszyła się poparciem władz kościelnych i dużym zainteresowaniem społecznym. W programie nauczania znalazły się nie tylko wychowanie religijne czy praktyczne lekcje szycia, haftu i gotowania, ale także zajęcia z rysunków, literatury, geografii, historii Polski oraz nauka śpiewu. Zamoyska publikowała dzieła o tematyce religijno-wychowawczej: „O miłości ojczyzny” (1899), „O pracy” (1900), „O wychowaniu” (1902-1904), opracowywała i wydawała anonimowo przeznaczone dla uczennic szkoły podręczniki piekarstwa, mleczarstwa czy porządków domowych oraz broszury związane z działalnością placówki. Przygotowała także do druku pamiętniki męża Jenerał Zamoyski (ukazały się w sześciu tomach nakładem Biblioteki Kórnickiej w latach 1910–1930). Wiele czasu spędzała w Paryżu, w 1919 wizytowała szkołę w Zakopanem. Zarówno stworzonej przez Generałową placówce edukacyjnej, jak i wszelkim podejmowanym przez nią działaniom towarzyszyło niezmiennie motto, będące jednocześnie hasłem przewodnim Szkoły Domowej Pracy Kobiet: „Służyć Bogu, służąc Ojczyźnie, służyć Ojczyźnie, służąc Bogu”. Za zasługi, położone dla Rzeczypospolitej Polskiej na polu działalności wychowawczej i filantropijnej 13 lipca 1921 roku, jako jedna z pierwszych piętnastu osób, została odznaczona Orderem Odrodzenia Polski.
Ostatnie lata życia spędziła wraz z synem w Kórniku, tam zmarła i została pochowana.
Z należących do niej i jej syna dóbr, na mocy Ustawy sejmowej z 31 lipca 1925 r., powstała Fundacja Zakłady Kórnickie – będąca wypełnieniem ostatniej woli Fundatorów i jednocześnie spełnieniem testamentu głowy rodu Działyńskich i Zamoyskich, Tytusa Działyńskiego, który wszelkie swe dobra i zbiory pragnął zachować „Nie dla siebie, lecz dla Narodu”.
W dwudziestoleciu międzywojennym, za zgodą kurii arcybiskupiej w Poznaniu rozprowadzano obrazki z wizerunkiem Generałowej oraz modlitwą za jej wstawiennictwem. Sprawę starań o jej beatyfikację propagowało Stowarzyszenie Matki Bożej Dobrej Rady w Kuźnicach. 27 listopada 2012 Kuria Metropolitalna w Poznaniu oficjalnie wszczęła proces beatyfikacyjny Jadwigi Zamoyskiej. Odtąd przysługuje jej tytuł Służebnicy Bożej.
Postrzega się ją najczęściej przez pryzmat świętości życia, surowości obyczajów i działania opartego o konserwatywne wzorce, była jednak kobietą ze wszech miar nowoczesną, która podstawę postępu widziała w poszanowaniu tradycyjnych wartości i zachowaniu równowagi pomiędzy rozwojem duchowym i intelektualnym, a doskonaleniem umiejętności praktycznych.
Opierając swój system wychowawczy na katechizmie, promowała emancypację kobiet w stylu dalekim od współczesnych wyobrażeń. Szkoła Domowej Pracy Kobiet była odpowiedzią na aktualne potrzeby świata, w którym żyła córka Tytusa Działyńskiego. Wykształcone w Kórniku czy Kuźnicach dziewczęta zyskiwały praktyczne, duchowe i intelektualne kwalifikacje do radzenia sobie z rzeczywistością swoich czasów. Szkoła Domowej Pracy Kobiet była kwintesencją myślenia Jadwigi Zamoyskiej o wychowaniu i znaczeniu harmonii pomiędzy trzema rodzajami pracy: duchowej, intelektualnej i fizycznej dla właściwego kształtowania osobowości człowieka. Bo choć Generałowa zajęła się kształceniem kobiet, rozumiejąc doskonale różnice zadań, jakie jej epoka stawiała przed każdą z płci, zasadniczy kierunek rozwojowy i metody pracy wychowawczej proponowane przez nią mają charakter uniwersalny.
Metodyka i praktyczne porady Generałowej pozostają do dzisiaj nad wyraz aktualne i warte zastosowania. Zamoyska doskonale rozumiała, że społeczeństwo w sposób naturalny ewoluuje. Dlatego właśnie promowała trudny ideał człowieka stałych wartości, który nie uchyla się od udziału w zmieniającym się świecie, dostosowuje do jego wymagań i potrzeb, wręcz kształtuje nowe prądy, pozostając jednocześnie na straży tego, co uważa za prawdy obiektywne, niezmienne i niepodważalne.
W uznaniu zasług Generałowej Jadwigi Zamoyskiej dla polskiego społeczeństwa i kształtowania wzorców postaw obywatelskich, uniwersalnego i ponadczasowego potencjału jej myśli wychowawczej, kulturotwórczej roli stworzonej przez nią i jej syna, Władysława Zamoyskiego, Fundacji Zakłady Kórnickie, w setną rocznice śmierci Jadwigi z Działyńskich Zamoyskiej, Sejm Rzeczypospolitej ogłasza rok 2023 „Rokiem Jadwigi Zamoyskiej”.
Jan Matejko. Malarz dziejów narodu polskiego
Jan Alojzy Matejko urodził się 24 czerwca 1838 roku w Krakowie. Ojcem artysty był Franciszek Matejka, który przybył do Galicji na początku XIX wieku, gdzie poślubił Katarzynę Rosberg. Jan przyszedł na świat jako dziewiąty z jedenaściorga dzieci państwa Matejków. W domu rodzinnym przyszłego artysty panowała arcypolska atmosfera. Jego starsi bracia wzięli czynny udział w Wiośnie Ludów i powstaniu styczniowym.
"Ślepowron" obdarzony wielkim talentem
Miał 13 lat, gdy w 1851 roku znalazł się w krakowskiej Szkole Sztuk Pięknych. Jan Matejko był niskiego wzrostu, wręcz karłowaty. W czasie malowania z powodu krótkiego wzroku przykładał do lewego oka specjalne szkiełko. W szkole koledzy nadali mu ośmieszające przydomki – "ślepowron" i "męczybuła".
W 1858 roku w wieku 20 lat wziął na swój warsztat obraz "Szymon Starowolski z Karolem Gustawem przed grobem Łokietka". Rok później za obraz przedstawiający "Zygmunta Starego nadającego szlachectwo profesorom Akademii Krakowskiej w 1535 roku" Matejko dostał stypendium zagraniczne – wyjazd do Monachium.
Uznanie i krytyka
Powróciwszy do Krakowa, wynajął małą pracownię, w której powstały najwspanialsze jego dzieła: "Kazanie Skargi", "Rejtan" i "Unia Lubelska". Dzięki tym płótnom zdobył wielką sławę. Za ostatni z wymienionych obrazów uhonorowany został w Paryżu Legią Honorową. Mianowany został także dyrektorem krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych. Wśród jego najwybitniejszych uczniów należy wymienić: Włodzimierza Tetmajera, Józefa Mehoffera czy Stanisława Wyspiańskiego.
Mimo dużej popularności Matejko nie budził sympatii niektórych przedstawicieli polskiego życia kulturalnego. Jego twórczość krytykował m.in. Józef Ignacy Kraszewski. Stanisław Witkiewicz określał malarstwo Matejki jako "zatęchłe więzienie, w które chciano wtłoczyć cały nurt artystyczny w Polsce".
Ganiony czy sławiony, zamykał się Matejko w sobie, by tworzyć z równym napięciem. Był niezwykle pracowity i wytrwały w opisywaniu glorii narodu polskiego.
– Dziennie stał po 6-8 godzin na drabinie i malował te swoje olbrzymie obrazy – podkreślała doktor Maria Przemycka-Zielińska, kustosz Dworu Matejki w Krzesławicach. – A trzeba pamiętać, że miał zaledwie około 1,60 metra wzrostu. Poza tym całe życie był schorowany. Po 30. roku zapadł na wrzód żołądka. Leczył go profesor Dietl, ale Matejko nie słuchał lekarzy. To był człowiek, który tworzył nerwami. Wlewał w siebie litrami czarną kawę, odpalał papierosa od papierosa.
Malarz historiozofem
Twórczość Matejki była bardzo specyficzna i różniła się od tego, co w tym czasie malowano, Można ją łączyć z nurtem historyzmu, który rozwijał się w drugiej połowie XIX wieku. W obrazach artysty odnajdujemy ów charakterystyczny rys drobiazgowego opracowywania detali, niezwykłej troski, by odpowiadały one realiom danej epoki. Był to oczywiście jedynie środek do przekazania wielkich, historiozoficznych treści, wielkich idei i koncepcji Matejki, który czuł się zarówno malarzem, jak i historiozofem.
Jan Matejko usiłował przez swoje obrazy tłumaczyć historię Polski, przyczyny upadku Rzeczpospolitej, niemożności jej odrodzenia. Postrzegał losy państwa poprzez psychikę i czyny wybitnych jednostek tę historię kształtujących.
U schyłku życia zwierzał się przyjaciołom: "Od kilku lat dłużnikiem narodu się czuję, a pragnąc się z tego wywiązać, postanowiłem dać narodowi to co mu najmilszym być może, to co sam ukochałem od dziecka, a więc »Kościuszkę pod Racławicami«".
Na dwa lata przed śmiercią (1891) zdążył jeszcze zrealizować zamiar utrwalenia na płótnie jednej z najświetniejszych chwil w naszych dziejach – Konstytucji 3 Maja. Malarz zmarł w 1893 roku w Krakowie.